10 września 2013

I znowu o Gabiku

Wczoraj, Aniołek, w ramach relaksu, patrzyła na jakąś bliżej nieokreśloną stronę internetową, opisującą co dzień urodzenia mówi o danej osobie. Oczywiście, przytoczyła mi kilka informacji na temat Gabika.

Ma dużo inicjatywy - ale znacznie mniej wytrwałości w wykonaniu zamierzonych projektów.

Jakby na to nie patrzeć, mój słomiany zapał powinien być już słynny. Nie wiem, czy udało mi się cokolwiek skończyć, co zaczynałam. Studiów nie liczę. To było z rozpędu. Poza tym, jakieś poczucie obowiązku zostało po szkole. Chociaż przyznaję otwarcie, na czwartym roku chciałam rzucić studia.

A jednocześnie mimo swego uporu - potrafi równie szybko się czymś zaciekawić - jak również nagle stracić wszelkie zainteresowanie i popaść w całkowitą obojętność.

Tu też się całkowicie zgadzam. Pomijając słomiany zapał i chęć robienia kilkuastu rzeczy na raz, zdarzają się pomysły, czy inne "zajawki", które przechodzą mi podejrzanie szybko. Wystarczy tylko poczekać kilka/kilkanaście dni. Samo przechodzi, nawet nie wiem kiedy.

Cechuje go nadmiar sił życiowych, nie ujętych w karby.

Nadmiar sił życiowych? Ciekawe gdzie się one podziały. Szczerze pisząc, zazdroszczę ludziom, którzy mają niespożyte pokłady energii. Ja, niestety, chodzę wiecznie zmęczona,  niewyspana i na nic nie mam sił. Pod żadną chorobę się nie mogę podpiąć, bo wszystkie wyniki badań mam wręcz idealne. Możliwe, że tutaj ma wpływ fakt, że urodziłam się o godzinie 6tej rano w niedzielę. A więc diagnoza jest prosta: leń wrodzony.

Aniołek stwierdziła, że moje siły życiowe są w Gabikach. W sumie, jak tak na to spojrzeć, to fakt. Te małe bestyjki są aż nadmiernie pobudliwe.

Była jeszcze kiedyś opcja, że mam w pokoju kwiatki-wampirki. Ja nie mam ręki do kwiatów, a tym bardziej pamięci, i rzadko je podlewam. A te i tak potrafią ładnie rosnąć i kwitnąć. Więc wniosek jest prosty: kwiatki-wampirki czerpią energię życiową od Gabika.

Impulsywny, drażliwy, samowolny, agresywny - odznacza się niezwykłą ambicją, a opozycja pobudza go tylko do większych wysiłków i gniewu.
   
Nie wiem, jak z tą samowolą, ale pozostałe cechy się zgadzają. Ambitna jestem, chociaż nie idzie to w parze z mobilizacją i faktyczną pracą. Jakoś tak... To ten "leń wrodzony". Opozycja na pewno pobudza do gniewu, ale czy do wysiłku? Nie jestem pewna. Tu chyba znowu się odzywa mój "leń wrodzony".

Tak więc, z jakiejkolwiek strony Aniołek korzystała, wynik był zaskakująco trafny. Chyba, że to nie strona internetowa, tylko obserwacja własna Aniołka. Ale wtedy zacznę się jej bać.

4 komentarze:

  1. kwiatki-wampirki brzmią przekonująco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W ramach relaksu..? Dzień przed egzaminem i relaks? Ja to jednak jestem niezła :P

    Co do Twoich sił życiowych... może takie połączenie gabiki + kwiatki-wampirki?... A może VYP zrobił z nich kwiatki-wampirki? Kto ich tam wie ^ ^"

    Zaczniesz się bać? To jeszcze się mnie nie boisz? Sasasa :P.... Ale nie, to nie była moja inwencja twórcza. (Tym razem :P)

    OdpowiedzUsuń
  3. a może gabiki-wampirki? <.<

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przypuszczałam, że Gabik Naczelny tak świetnie zna swoje wszystkie podrzędne Gabiki....?

    OdpowiedzUsuń