Wysiadłam dzisiaj z ciapągu i jak zwykle zeszłam do podziemnego dworca. Idąc korytarzem, mijam sklepiki, kawiarnie i cukiernie. I w pewnej chwili mój wzrok padł na wystawę jednej takiej kawiarni, gdzie wystawione były kubki termiczne. Popatrzyłam na nie i zamarzyła mi się gorąca czekolada w takim kubeczku. By można było ją sobie powolutku pić idąc do pracy...
To byłaby rozpusta, ale co tam. Dalej mam ochotę na czekoladę :P
Bądź grzeczna bo Mikołaj patrzy ;)
OdpowiedzUsuńWolałabym kakao :) I nawet mam kubeczek!
OdpowiedzUsuń