21 grudnia 2013

Dawno, dawno temu...

Oj tak. Przyznaję się. Daaaaawno tutaj nie zaglądałam. Głownie z braku czasu. Ale może od początku.

Początku? Na początku świat był trójkolorowy. W jedynych prawdziwych kolorach: fioletowym, żółtym i różowym. W takim pięknym świecie żyły sobie Gabiki, a potem...

Potem nastąpił chaos. Żółty!! Ile razy mam ci powtarzać, że masz nie dotykać komputera!!

Ech... Co ja z nim mam...

Ostatnio skończyłam, na przemiłej pani, która na dzień dobry zrobiła mi awanturę. To była cisza przed burzą. Następnego dnia, był pan, który oczywiście trafił do mnie. I zrobił awanturę, bo ja nie chcę wniosku przyjąć. A nie mogłam go przyjąć, gdyż był niekompletny, brakowało wszystkich dokumentów, jakie tylko mogłabym potrzebować do tego wniosku. Byłam nawet u kierowniczki w tej sprawie i podtrzymała moje zdanie. Pan jednak nie chciał mnie słuchać. Tak prawdę powiedziawszy, nawet nie dawał dojść do słowa. Na koniec stwierdził, że on nie wie, czy moja kierowniczka jest kompetentna w podejmowaniu takiej decyzji i on chce rozmawiać z kimś kompetentnym.
Jak nie moja kierowniczka, to pan Dyrektor. Pokój ten i ten. Pan poszedł. A ja w szoku. Stwierdzenie, że moja kierowniczka jest niekompetentna w podejmowaniu takich decyzji, rozwaliło mnie całkowicie. W końcu głównie takimi rzeczami zajmuje się przez cały czas.

No nic, stwierdziliśmy w pokoju, że pan pewnie zaraz wróci od Dyrektora, bo ten każe mu dać, co ten chce. Pomimo braku dokumentów. Ku naszemu zdziwieniu, tak się nie stało. Okazało się, że pan bardzo się postarał i wyprowadził z równowagi naszego Dyrektora. Podobno tym, że nie chciał w ogóle słuchać. Zuuuupełnie nie wiem, o co chodzi.

Reszta tamtego dnia minęła spokojnie. A przynajmniej bez kolejnych kłótni.

W sobotę była impreza u Mamy Mufinka. Trzeba było oblać kilka ważnych wydarzeń, w tym koniec remontu. Gabik był pierwszym cukiernikiem. Chyba gdzieś mam zdjęcie, co wtedy napiekłam. O takie:


Na dużym talerzu, z lewej strony moja popisowa szarlotka. Po prawej Glutek, przez innych zwany Królewskich, albo Miodownikiem. I były jeszcze ciasteczka z wróżbą. W końcu, były Andrzejki.


Wróżby były raczej zabawne. Mój faworyt brzmiał: "Ratunku! Przetrzymują mnie w piekarniku!". Były też oczywiście typu: "Oddaj ciastko Gabikowi."

Impreza była rewelacyjna. Wszyscy wyszliśmy z niej przynajmniej o rozmiar więksi. Mama Mufinka przepysznie gotuje.


Następnego dnia Gabik z Tygryskiem wybrały się do kina. Film "Kraina Lodu" polecam wszystkim. Zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Przepiękna bajka i na pewno zakupię sobie wersję DVD, jak tylko się pokaże.

Następne dwa tygodnie zleciały, jakby ich nie było. Byłam na chorobowym w domu. Niestety. Przynajmniej spożytkowałam ten czas na naukę.

I najważniejsze wydarzenie tego roku! 19 grudnia miałam egzamin. Termin przyspieszony z powodu końca roku. Planowany miał być na luty dopiero. I tak, zgadza się. Zdałam! Nie wiem jak, jeszcze to do mnie nie dociera, ale zdałam.


Mam już drugie uprawnienia. Więcej nie chcę. I nie zamierzam robić. Tyle mi wystarczy.

Teraz czas chyba zabrać się za jakieś porządki. Coś, jakby święta się zbliżały. Znowu, tak jak w zeszłym roku, tak i w tym, będą u mnie na wariackich papierach. W zeszłym roku zdawałam pierwszy egzamin na uprawnienia, także zakończony pozytywnie, 18 grudnia. Drugi rok z rzędu mam ten sam prezent pod choinkę.


Żóóóółtyyyyy!! Gdzie schowałeś bombki choinkowe? I nie wmawiaj mi, że to Fioletowy je zabrał.

5 komentarzy:

  1. GRAAAAAAAAATULACJE!!!!!! Największe na świecie!!!!!! Cieszę się baaaaaardzo razem z Tobą:-)))))).
    Pamiętaj, że macie tańczyć nago przy ognisku ;-) niektórzy twierdzą, że na stole ale to drobiazg. Można i przy ognisku i na stole.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak to więcej nie chcesz??? a "trójka"???

    a to ognisko to już teraz zaraz czy czekamy do wiosny? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. To jeden z tych nielicznych razy, gdy cieszę się, że mieszkam tak daleko... Bo oglądanie tego waszego ogniska mogłoby wypaczyć już mą dość wypaczoną psychikę :P


    No i gratuluję ;) Teraz czekam na obiecany przyjazd xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to Ty z nami nie zatańczysz??? O_o

      Usuń
    2. Mieszkam trochę daleko? :P I miałabym przewagę, bo skrzydeł nie da się 'ściągnąć' :P

      Usuń